Sędzia

…Sędzia w domu dawne obyczaje chował,
I nigdy nie dozwalał, by chybiano względu
Dla wieku, urodzenia, rozumu, urzędu. (ks. I, w. 219-221)

Sędzia Soplica, stryj i opiekun Tadeusza, brat Jacka, jest uosobieniem litewskich-polskich cnót szlacheckich. Ubiera się tradycyjnie, w sytuacjach towarzyskich i publicznych nosi kontusz, dba o czystość i prostotę obyczajów, bardzo nieufnie odnosi się do nowych mód, zwłaszcza cudzoziemskich, troszczy się o swoich chłopów i jako dobry gospodarz stara się postępować zgodnie z przysłowiem „pańskie oko konia tuczy”.

Nieco życia dodają tej postaci jej wady. Sędzia bywa bowiem porywczy i dumny, ma też charakterystyczną dla swojej klasy społecznej skłonność do nadmiernego optymizmu politycznego. Przedstawiając swój plan powstania przeciwko Rosji, podsumowuje go tak:

Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiędzie,
Ja z synowcem na czele i – jakoś to będzie!
(ks. VI, w. 257-258)

Zalety Sędziego czynią go postacią rodem z dydaktycznej czy patriotycznej opowiastki. Jego przywary są równie stereotypowo szlacheckie jak zalety. Przykład tej postaci wyraźnie pokazuje, w czym tkwi uwodzicielska moc Mickiewiczowskiej retrotopii. Otóż poeta, idealizując szlachtę, bynajmniej nie ukrywa jej wad. Jeśli ostatecznie nie mają one znaczenia, to dlatego, że jest w narodzie szlacheckim siła, by je przezwyciężyć, uczynić nieważnymi, śmiesznymi słabostkami bez groźnych w wymiarze społecznym konsekwencji. Tam i wtedy udało się tę siłę wyzwolić.