W Księdze XI znajdujemy scenę będącą kwintesencją kultury patriarchalnej. W sali na zamku w Soplicowie zgromadzili się wyżsi oficerowie. I podziwiają postawioną przez jednego z nich na stole – jak przedmiot, modelkę, ubraną w narodowy strój Zosię, która, przypomnę, ma niespełna 14 lat, na ówczesne standardy jest bardzo młodą kobietą, dla nas – jeszcze dzieckiem.
Wtem jenerał Kniaziewicz wziął ją za ramiona
I złożywszy ojcowski całus na jej czole,
Podniósł w górę dziewczynę, postawił na stole,
A wszyscy, klaszcząc w dłonie zawołali: “Brawo!” –
Zachwyceni dziewczyny urodą, postawą,
A szczególniej jej strojem litewskim prostaczym;
Bo dla tych wodzów, którzy w swem życiu tułaczém
Tak długo błąkali się w obcych stronach świata,
Dziwne miała powaby narodowa szata,
Która im wspominała i młode ich lata,
I dawne ich miłostki; więc ze łzami prawie
Skupili się do stołu, patrzyli ciekawie.
Ci proszą, aby Zosia wzniosła nieco czoło
I oczy pokazała; ci, ażeby wkoło
Raczyła się obrócić; dziewczyna wstydliwa
Obraca się, lecz oczy rękami zakrywa.
Tadeusz patrzył wesół i zacierał ręce. (ks. XI, w. 597–613)
Młoda kobieta poddana woli starszych mężczyzn, wydana na ich spojrzenia, poniżona mimo dosłownego wywyższenia (bo postawiona na stole, żeby panowie lepiej widzieli), zredukowana do ciała, choć niby wyniesiona do rangi jakiegoś symbolu. Kontekst erotyczny został wprost nazwany („dawne miłostki”), podtekst seksualny pozostaje wyraźnie czytelny. Zosia czuje wstyd, jest on jednak kojarzony z nią („dziewczyna wstydliwa”), a nie z zawstydzającą sytuacją. Tadeusz czuje zadowolenie, bo seksistowska przemoc jest tak mocno zakorzeniona w obyczajach i języku, że nie jest on w stanie uświadomić sobie jej zaistnienia. Ani Zosia, ani Tadeusz, ani Mickiewicz nie umieją tej przemocy nazwać, uchwycić w języku.
Przemyśl: Czy w innych znanych ci utworach literackich odnajdujesz podobne przykłady kultury patriarchalnej? Czy problem, na który zwrócono uwagę w powyższym tekście, jest nadal aktualny?